czwartek, 27 marca 2014

Easter Lush HAUL! or Spring...

W sklepach Lush zawitała wiosna. A co za tym idzie - nowa kolekcja ( bardzo cieszących oczy i nos :D )produktów do kąpieli. Kilka dni temu miałam okazję zrobienia zakupów, a oczywiście takiej nie jestem w stanie się oprzeć :))) Zawsze wchodząc do środka dostaje ślinotoku i najchętniej kupiłabym dosłownie WSZYSTKO! niestety ceny nie zachęcają, ale raz na rok można sobie pozwolić zwłaszcza, że nie mam dostępu do Lusha na codzień :)



Zakupiłam głównie kule z kolekcji wielkanocnej:

 Fluffy Egg  czyli przepiękne jajo z uroczymi kwiatkami. Według producenta pachnie cukierkami/ watą cukrową :) Pachnie słodko, jedna z ładniej pachnących kul, ale sama nigdy nie powiedziałabym, że to zapach waty cukrowej. Po wrzuceniu do wody ma powstać intensywnie różowa piana. Nie mogę się doczekać :)


Wonder Woohoo - bubble bar wypuszczony specjalnie na Dzień Mamy:) Stworzona po to, aby każda mama podczas kąpieli poczuła się jak Wonder Woman! Obsypana złotym brokatem, nigdy nie miałam kuli z brokatem, podobno trudno doczyścić wanne, ale cóż przeboleje :P Przy zakupie warto zwrócić uwagę czy nasza kula ma gwiazdę- bardzo łatwo odpadają :(




 Mumkin- pachnie jak maliny :) Mocno i intensywnie:)  Musze przyznać, że uwielbiam ten kształt, ale zawsze szkoda mi zużyć:D Jest to siostra Pumpkina z kolekcji Halloween: 
 Miała bardzo mocny zapach dynii, wyjątkowy może w tym roku tez bedą:)



Golden Egg- złote jajko obsypane brokatem - chyba brokat kojarzy im sie z wiosna. Jest tak mocno obsypane, aż strach wyciągać z torebki:) Po zrobieniu zdj moje ręce, parapet i telefon sa cale w brokacie. Kula wytworzy nam lekką piane biało -złotą . Pachnie cytrusowo, ale trochę słabo. Zobaczymy:))



 Bright Side- wystarczy, że raz spojrzę a moje życie robi się od razu jasne i promienne. Uwielbiam takie kolory, kojarzy mi się z plasteliną z dzieciństwa :D jest Fantastyczna! pachnie owocami, bardzo rześko i świeżo. Jest spore. Z reguły jedną kule dziele na min 2 części, ta myśle starczy na 4 na pewno:) 

 Dragon Egg to już ostatnie jajo jakie posiadam:D już użyte i szczerze jestem trochę zawiedziona. Piany minimalnie na poczatku, woda przezroczysta :( Ale zapach - delikatny świeży -utrzymuje się parę dni :)) 





Carrot Soap-  nie przepadam za mydłami z Lush, Rockstar był strasznie wysuszający Snowcake był w miare. Dlatego też nie miałam w planach kupowania mydła, ale przy kasie odstałam mały kawałek za darmo:D myślałam, że będzie pachniał jak marchewka a to nie jest mój ulubiony zapach. Pachnie bardzo słodko, czuć słodycze a nie marchewkę. Zapachowo polecam!:)


Ostatni produkt Ocean Salt peeling do twarzy i ciała. Uwielbiam! Kojarzy mi się z wakacjami. To moje drugie opakowanie, będzie osobna notka:)

Wszystkie produkty Lush pachną jak dla mnie obłędnie i cieszą mnie jak dziecko słodycze:D Koszt to od 2funtów do 8funtów- w zależności od kraju gdzie kupujecie. W Niemczech, gdzie zrobiłam te zakupy jest drożej - najtaniej Anglia:)

Zapraszam na dalsze notki, Agnieszka :)